Pączki (z marmoladą różaną) - 2 sposoby smażenia - słodki przepis
Pączki - przepis mojej babci. Pączki wyszły pyszne, pulchne i miękkie (nie wiem jakie są na drugi dzień, bo tyle nie wytrwały 😉). Z przepisu wychodzi co najmniej kilkanaście pączków - wszystko zależy jak duże kółka będziecie wykrawać. Poniżej 2 sposoby smażenia - z farszem w środku (posypane cukrem pudrem) i bez farszu, czyli nadziewane (z lukrem i skórką pomarańczową)
Składniki:
- 700 gram mąki
- 7 żółtek - jajka powinny ok. godzinę leżeć w temperaturze pokojowej przed rozbiciem
- 175 gram miękkiego masła
- pół szklanki cukru pudru (wiem, że nie we wszystkich przepisach jest dodawany, ale moja babcia dodawała)
- 70 gram drożdży świeżych
- szklanka ciepłego mleka
- szczypta soli
- starta skórka z 1 cytryny
- łyżka spirytusu
- marmolada różana do nadzienia
- strzykawka do nadziewania
- cukier puder do posypania lub cukier puder do lukru
- skórka pomarańczowa do lukru
- ok. litr, albo nawet 1 i 1/2 litra (zależy od garnka) oleju rzepakowego lub smalcu do smażenia.
Zaczynamy 😉
W małej miseczce do drożdży dodaję łyżeczkę cukru pudru (z wcześniej odmierzonej ilości 3/4 szklanki) i mieszam, aż drożdże będą mieć płynną konsystencję. Do dużej miski wsypuję mąkę, pozostały cukier puder, dodaję żółtka, miękkie masło, spirytus i szczyptę soli. Chwilę mieszam. Następnie dodaję drożdże, mleko i startą skórkę z cytryny. Wyrabiam ciasto ok. 10-15 minut, aż zacznie odchodzić od brzegów miski i palców. Przykrywam ciasto ścierką, odstawiam w ciepłe miejsce i czekam ok. godzinę, aż podwoi swoją objętość.
SMAŻENIE Z FARSZEM W ŚRODKU
Po wyrośnięciu przekrawam ciasto na pół. Połówkę wykładam na stolnicę posypaną mąką, chwilkę wyrabiam i rozwałkowuję na grubość ok. 1 cm. Kroję w kostkę marmoladę. Wykładam kostki marmolady na połowę ciasta. Przykrywam jedną połowę ciasta z marmoladą, drugą połową ciasta i wykrawam kształt koła. Odstawiam pączki do wyrośnięcia na ok. 15-20 minut. W załączeniu zdjęcia z tego procesu tworzenia 😉 Pozostałości ciasta znów wygniatam i robię dalej pączki, a gdy ciasta już jest zbyt mało to robię małe kulki bez nadzienia - też są smaczne. To samo powtarzam z drugą połówką ciasta.
SMAŻENIE BEZ FARSZU, CZYLI PĄCZKI NADZIEWANE
Po wyrośnięciu przekrawam ciasto na pół. Połówkę wykładam na stolnicę posypaną mąką, chwilkę wyrabiam i rozwałkowuję na grubość ok. 1,5 cm. Wykrawam kształt koła. Odstawiam pączki do wyrośnięcia na ok. 15-20 minut. W załączeniu zdjęcia z tego procesu tworzenia 😉 Pozostałości ciasta znów wygniatam i robię dalej pączki. Ten sam proces powtarzam z drugą połówką ciasta.
Podgrzewam olej - czy olej jest dobrze nagrzany sprawdzam pozostawionymi małymi kulkami ciasta. Jak natychmiast po wrzuceniu brązowieją na ciemno to temperatura jest zbyt wysoka, jak nie będzie bąbelków wokół kulki to znaczy, że temperatura jest za niska.
Po opanowaniu temperatury oleju wrzucam pączki (ile się zmieści, ale pamiętajcie - one jeszcze rosną podczas smażenia). Smażę ok. półtorej minuty do 2 minut z każdej strony. Nie chcę ani spalić pączków, ale też nie chcę, aby ciasto było surowe 😉 Nie zepsujecie tego, obiecuję. Może pierwsze pączki wam wyją troszkę inne, ale szybko nabierzecie wprawy.
Wykładam pączki na rozścielony papier kuchenny. Jak wystygną to:
- SMAŻONE Z FARSZEM W ŚRODKU - prószę je cukrem pudrem
- SMAŻONE BEZ FARSZU W ŚRODKU (NADZIEWANE)
marmoladę rozdrabniam widelcem, nadziewam nią strzykawkę, którą faszeruje pączki (koniec strzykawki do nadziewania wbijam z boku pączka i wyciskam);
robię lukier - wsypuję cukier puder (około szklankę) do miseczki i dolewam po łyżeczce wody, mieszam, dolewam, mieszam, aż uzyskam pożądaną gęstość lukru;
zimne pączki polewam lukrem i posypuję skórką pomarańczową.
Powodzenia 😋
https://www.facebook.com/Deseryprzepisyprosteitradycyjne
https://www.instagram.com/mo.mec